JAK PRZESTAĆ JEŚĆ SŁODYCZE?


Chcesz się dowiedzieć jak skończyć romans ze słodyczami?

Najpierw stań przed lustrem i spytaj siebie, czy jesz słodkości czy je pożerasz- jak ja :D ??

Szczerość przede wszystkim!





1.  Ile pieniędzy wydaję tygodniowo na słodycze?

Ja jestem niepoprawnym pożeraczem czekolady.
U mnie to było średnio 1-2 czekolady DZIENNIE, w chwilach chandry 1 duża Milka.
Nie jestem asem z matematyki, ale to wychodzi już dobre 40zł tygodniowo.

Gdybym mogła cofnąć czas, wrzucałabym te pieniądze do świnki skarbonki. Dodatkowa pula pieniędzy zebrałaby się sama na zagraniczny city break ;)

Grosz do grosza i będzie kokosza- tak to było...?


2. Co mi nie pasuje w sobie?

Od kiedy pamiętam narzekałam na swój wygląd...  Za gruby brzuch, wielkie uda, męskie łydki, biust też nie taki- wszystko mi nie pasowało.

Smutne jest to, że u większości kobiet na narzekaniu się zaczyna i kończy. Jesteś tu, czyli faktycznie chcesz coś zmienić na lepsze :)

Czytasz dalej?

...uff :)

Nie jestem zwolenniczką sztywnego planu działania. Nakładało to za dużo presji na barki. Czułam się wiecznie winna i niezadowolona z efektów. U mnie zawsze było albo wszystko albo nic. Albo ćwiczyłam i zdrowo jadłam 24/h albo obżerałam się i nic poza tym.

Frustracja, gniew i nienawiść do siebie samej.

Aż ciężko mi się wraca do tych wspomnień. Wiem, co czujesz i nie jesteś w tym sama :) !



3. Jem z głową ... i zębami :D


Nie oszukujmy się. Słodycze bardzo szybko uzależniają. Czuję, że po prostu muszę zjeść, bo inaczej coś mnie trafi albo ja kogoś rozszarpię...

Z dnia na dzień jedz o jedną kostkę czekolady, ciastko mniej. Na początku będzie to baaardzo trudne, ale jaka to będzie duma jak zostaną 3 kostki czekolady na następny wieczorny napad ? :D



4. Mniejsze zło.


Na początku myślałam, że jeśli będę jeść suszone owoce zamiast słodyczy to będzie wspaniale. Skończyło się mnóstwem pustych opakowań po owocach, pustym portfelem i zszarganymi nerwami...

Umiar przede wszystkim!

Raz w tygodniu super czekoladowy wegański deser albo czekolada słodzona stewią lub ksylitolem z sorbetem




5. LECZ SIĘ!


serio. Badania to podstawa. Dla mnie była to największa motywacja i taki znak stop na drodze do słodyczy, którego nie da się obejść. Wiesz co to jest candida albicans? zachęcam do lektury...

Jest to grzyb, który zamieszkuje organizm człowieka i zgadnij co uwielbia? ;)
Każdy człowiek ma takiego grzybka, bo on pomaga trawić cukier w jelitkach.  Ale, ale grzybek ten bardzo lubi się namnażać i rosnąć jak grzyby po deszczu !
Wtedy grzybki przenoszą się z jelit do innych narządów: wątroba, płuca a nawet serce..

Mam grzybicę ogólnoustrojową już nie brzmi jak - mam katar.

Oczywiście, grzybica ta nie wynika jedynie z jedzenia słodyczy. Białe pieczywo, alkohol i napoje gazowane też są przyczynami, ale o tym innym razem :)

Wtedy właśnie uświadomiłam sobie, że mam grzyba, który siedzi w jelitach i po każdym zjedzeniu czekolady przenosi się do innych narządów i one "zaczynają gnić". Nie wiem jak u Ciebie, ale dla mnie jedzenie słodyczy już nigdy nie będzie takie same :o

Bo zdrowie jest tylko jedno i czekolada za 3, 50zł nie jest tego warta!



Podsumowanie

Chillout ;) 
Usiądź sobie i na spokojnie przemyśl sprawę. Obwinianie siebie nic nie da- wiem, bo próbowałam nie raz.
- Pójdź do lekarza, zrób badanie krwi

- Pomyśl, dlaczego chcesz zakończyć ten słodki romans

- Zapisz na kartce plusy i minusy decyzji

- Małymi krokami do przodu, byle się nie cofać

Spodobało się? Masz pytania? Pisz w komentarzu, chętnie odpowiem :)







Komentarze